montana
Administrator
Dołączył: 26 Lut 2010
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Śro 13:11, 03 Mar 2010 Temat postu: Zabacz, jak poluja na ciebie sekty. |
|
|
Sekty zmieniły strategię. Wykorzystując kryzys, kuszą już nie tylko zbawieniem, ale szybkim i sporym zarobkiem. Pierwsze miesiące tego roku były prawdziwymi żniwami dla takich sekt. W ich sidła wpadają coraz częściej bezrobotni i osoby z kłopotami finansowymi.
Jedną z ofiar jest 40-letnia Sylwia, biznesmenka z Wrocławia. Opowiada, jak została zmanipulowana i wciągnięta w struktury sekty. Wpadła w problemy finansowe. Znajoma podpowiedziała jej, że pewna organizacja pomoże je rozwiązać. Poszła na spotkanie.
"Usłyszałam na nim, że mają metody, dzięki którym odnajdę się w życiu, znajdę Boga i rozkręcę biznes. Uwierzyłam im" - mówi DZIENNIKOWI. Ale ta łatwowierność drogo ją kosztowała. Musiała zapłacić za specjalne kursy, m.in. samodoskonalenia czy medytacji. Po pół roku zrezygnowała. "Potem ciągle do mnie wydzwaniali, straszyli" - opowiada. Straciła ponad 3 tys. dolarów, bo w takiej walucie kazała płacić jej sekta.
Nieświadomie do sekty trafił także Marek z Warszawy, dziś urzędnik. Historię sprzed kilku miesięcy wspomina jak koszmar. "Źle wiodło mi się w pracy, z trudem wiązałem koniec z końcem. Mój dawny znajomy zaoferował mi superpracę z dużym wynagrodzeniem" - opowiada DZIENNIKOWI. "Na spotkaniu usłyszałem, że z tą firmą mogę osiągnąć sukces i pieniądze. Pomyślałem, że złapałem pana Boga za nogi" - dodaje.
Musiał najpierw zainwestować, kupując ziołowe produkty lecznicze. Do przystąpienia do sekty miał zachęcać kolejne osoby, dzięki temu dostawał procent od zakupionego przez nie towaru. Potem chodził na kursy medytacji i samodoskonalenia. Miało mu to pomóc osiągnąć sukces i powodzenie. Za każdy płacił po 200 zł. "Wpojono mi, że pracą dla organizacji przynoszę szczęście nie tylko sobie, ale i innym ludziom. Mówiono: patrz, nie jesteś egoistą, jesteś dobrym człowiekiem" - dodaje. Marek szybko zorientował się, że padł ofiarą oszustów, ale i tak stracił 8 tys. zł.
W internecie przed sektami przestrzegają ich byli członkowie. Na blogu pod adresem [link widoczny dla zalogowanych] Piotr ostrzega przed grupą ludzi określających się jako Avatar. Ta organizacja zachęca do poznania skutecznych metod, dzięki którym osiągnie się sukces finansowy, m.in. w biznesie. Owe metody można poznać tylko poprzez bardzo drogie kursy, które do niczego nie prowadzą. Trwają one dwa, trzy dni, każdy kosztuje od kilkuset do kilku tysięcy złotych. Oto fragmenty blogu: "Nikt z organizacji nie mówi o tym, że aby pozyskać obiecywane efekty, należy płacić i uczestniczyć w kolejnych kursach i prowadzić minikursy w ramach własnego rozwoju".
"Kurs na Florydzie za 3 tys. dolarów. Delikatnie wypytywali o sytuację finansową i inne możliwości, sprytnie podpowiadając różne opcje. Jednak ich koronnym argumentem było to, że jadąc i zdobywając uprawnienia, będę mógł szybko spłacić pożyczkę dzięki prowadzeniu samodzielnych kursów".
"Publicznie ogłaszany cel to pomoc w każdym aspekcie życia, odnalezienie siebie, przełamanie barier i ograniczeń narzuconych przez rodzinę, środowisko, społeczeństwo, zapoznanie z metodami i narzędziami, które pozwolą stworzyć na nowo szczęśliwe życie".
zrodlo:dziennik.pl
Post został pochwalony 0 razy
|
|